Przy egzemplarzu o znanym pochodzeniu zero napraw, szczególnie po faceliftingu. Materiały eksploatacyjne typu klocki hamulcowe czy świece schodzą 2-3x rzadziej niż w niemieckich autach o francuzach nie wspominając, do tego łańcuchowy rozrząd i trwałe zawieszenie. Średnia serwisu rocznego auta, nie licząc kupna opon i akumulatora raz w jego historii łącznie z przeglądami w ASO przez pierwsze 3 lata nie przekroczyła mi 500pln / rok a niemało jeżdżę!!! Fiat Punto kosztował mnie rocznie ponad 4 razy więcej nie wpominając że palił więcej niż Avensis... Uwaga - polskie serwisy zalewały jakimś Castrolem który zżerał uszczelki i niektóre sztuki mają kłopoty z uszczelnieniem silnika - koniecznie zwrócić uwagę na zużucie oleju i szybko naprawić jakby trzeba było dolewać więcej niż 1 raz między przeglądami. Niestety nie jest to tania naprawa.