Piszę ten komentarz ponieważ mam wrażenie, że ludzie wypowiadający się na tym forum nie znają podstawowych zasad matematyki, a gdyby komputer w samochodzie pokazał im spalanie 1l/100 km to zapewne by w to ślepo uwierzyli.
Przede wszystkim zacząć należy od tego, że spalanie samochodu liczymy dzieląc liczbę zatankowanych na stacji litrów paliwa przez kilometry, które przejechaliśmy. Co ważne jedynym gwarantem prawidłowego pomiaru jest zatankowanie do tego samego poziomu co poprzednio (czyli tankujemy aż po korek, aby widzieć paliwo i drugim razem to samo). Zakładając, że legalizowany dystrybutor paliwa prawidłowo wskazuje ilość wlanych litrów można policzyć ile zużyliśmy. Warto wiedzieć, że paliwo może być letnie bądź zimowe i o różnej kaloryczności (stąd niekiedy różnice w spalaniu). Wpływ mają również warunki tj. pogoda, rodzaj opon, ciśnienie w kołach, rodzaj trasy i umiejętności kierowcy itd.
Ze smutkiem mogę stwierdzić, iż ktokolwiek kto łudzi się, że jego Auris potrafi spalić poniżej 4l jest w grubym błędzie chyba, że liczy to po przejechaniu na pełnej baterii po 2 km jazdy :)
Od kilku lat uczę się eco-drivingu i wydaje mi się, że już dostatecznie opanowałem tę sztukę dopasowując oczywiście technikę do samochodu hybrydowego. Aurisem przejechałem już kilka tysięcy km (w większości po mieście). Różne próby typów jady tj. zawsze kontrola ciśnienia opon zapewniająca najniższe spalanie, hamowanie z daleka przed światłami (w 95% w trybie charge), jazda na kontrolowanym nawiewie (silnik załącza się aby ogrzać kabinę pojazdu), i ogólnie cały czas jazda nastawiona na najmniejsze zużycie sprawia, że wydaje mi się iż mogę się wypowiedzieć na temat spalania tego auta. Nie wnikając w szczegóły (bo jest ich sporo gdy chce się zaoszczędzić przy jeździe hybrydą) kilka konkretów (miasto Szczecin, temperatura zawsze powyżej 10 stopni, opony letnie 17?):
Miasto 100%
1. odcinki min. 8 km (ekstremalne zasady eco-drivingu) 4,6/4,8 l
2. umiarkowane zasady eco 4,8/5,2 l
3. swobodna jazda ? do 5,8 l
Poza miastem (prędkość 90-100km/h) 100%
1. Pełne zasady eco ? najniżej udało się zejść do 4,4 l
Trasy szybkiego ruchu i autostrady ? samochód pali jak zwykła benzyna (ponad 7l)
I tutaj kończy się zabawa bo w temperaturach ok. 0 stopni i niżej samochód zaczyna spalać to samo co wcześniej +1,5/2 l (oprócz trasy na której samochód jest cały czas nagrzany). W USA niektórzy montują w Priusach z tą samą jednostką napędową blokadę dopływu zimnego powietrza pod maskę (co może niestety oprócz oszczędności przegrzać niektóre układy w komorze silnika przy niesprzyjających warunkach).
Niech nikt z was nie wierzy, że tym samochodem da się zejść poniżej 4l, bo jest to tylko chwyt marketingowy lub w przypadku kierowców ślepa wiara w to co pokazuje komputer pokładowy.
W zimie samochód pali dodatkowe 2l z tego względu, iż kabina nagrzewana jest powietrzem z nagrzewnicy silnika, a w tym przypadku samochód nie załącza napędu elektrycznego tylko chodzi częściej na benzynie (chyba że wyłączymy grzanie w kabinie). Włączanie każdego z pokładowych urządzeń typu klima, podgrzewane fotele, światła mijania itp. oczywiście podwyższają spalanie poprzez częstszą pracę jednostki napędowej.
Dodam tylko, że z samochodu jestem zadowolony, choć w zimę mogło by być nieco lepiej. Pozdrawiam