Auto przy docieraniu paliło ponad 8 litrów. Trochę się przeraziłem.
Po przejechaniu 3k km spalanie się ustabilizowało i spadło poniżej 7 litrów. Jeżdżę głównie po spokojnej trasie na której średnia prędkość nie przekracza 90 km/h.
5.8 udało się wykręcić przy ekstremalnie spokojnej jeździe w trasie. Był to bardziej eksperyment niż realne tempo podróżowania. Przy 130 km/h na autostradzie spalanie wynosi 7.8-8.5.
Przy dynamicznej jeździe w godzinach szczytu po Wrocławiu spalanie rośnie do... 12 l/100 km. No ale to ekstremalny przypadek :)