No i tu zupełne zaskoczenie. Faktem jest, że nie traktuję auta jako metody na odreagowanie, nie szaleję, ale mimo to, 1500kg, aerodynamika kredensu i staly napęd na 4 koła miałby prawo wypić znacznie więcej. Ceny przeglądów i napraw zupełnie przeciętne - może 10-15% droższe niż niemieckich aut tej klasy. Rzecz w tym, że napraw nie ma, tylko przeglądy, więc i efektywnie koszta utrzymania są niższe niż w przypadku VW, Audi czy Mercedesa.