Pozdrawiam posiadaczy Kyrona. Mam auto od roku i moj raport ze spalania nie jest obiektywny, ze wzgledu na to, ze mieszkamy na wyspie La Palma na Wyspach Kanaryjskich. Wyspa podobno ma najwyzsza przecietna wysokosc na calym swiecie. Od stolicy Santa-Cruz de la Palma 0 m.n.p.m. do najwyzszej gory na wyspie Los Muchachos 2426 m.n.p.m. (tylko 73 m nizej niz Rysy) jest niecale 30 km serpentynami. Codziennie jezdze do pracy od prawie 0 m do ponad 350 m.n.p.m. a jezeli jedziemy do Los Llanos de Aridane (500-650 m.n.p.m.) po drugiej stronie pasma gor to jedziemy przez tunel na wys. okolo 1100 m. Przecietnie pali 10,8 l/100 km co wydaje mi sie niewielka iloscia - paliwo jest na razie bez podatku - place tutaj obecnie 75 centow za litr - 37,5 Euro za 50 litrow, a bywalo po 58 centow za litr. Zostala mi ostatnia rata za Kyrona z czego sie ciesze. Nie ma mowy o tym, zebym chcial go sprzedawac i nie jest dla mnie wazny spadek ceny, bo kupilem go z mysla o jezdzie przez 10 lat - kupilem rocznik 2006 grudzien z upustem za 21 800 euro zupelnie nowy, z manualna skrzynia, skora 2 poduszki, czarny. Na wyspie nie mam okazji jezdzic n a5-tym biegu bo najdluzsza prosta ma chyba 3 -4 km i rzadko jezdze nia - na lotnisko.