Tak, wiem, 320Nm i 180km przy 234km/h spala ok. 26l/100km. Ale delikatne operowanie gazem czyni cuda. Tydzień temu trasa Terespol Warszawa (ok. 210km) krajówkami i wojewódzkimi bez pośpiechu i wyszło 5.7l/100km, rekord do pracy (ekspresówka 36km) to 5,2l/100km :-)
Wakacje, 3500km cała rodzina na 3 tygodnie, średnio 6.8l/100km (ale było dużo jazdy po górach).
Czy kilka minut zysku na pewnym odcinku jest warte 1-2 l/100km więcej? :-D
pozdrawiam serdecznie.