Raporty zużycia paliwa Skoda Octavia I Hatchback

Max. 13 uzyskiwane w warszawskich korkach z włączoną klimatyzacją. Minimalne średnie 11 to głównie trasy przy prędkościach 110-120km/h. Minimalne 10 to jakaś bardzo spokojna jazda po drogach krajowych. Instalacja II generacji - z mieszalnikiem i emulatorem lambdy. Na IV generacji spalanie powinno wyjść znacznie lepiej. Silnik umiarkowanie dynamiczny (osiem zaworów ciągnie względnie nisko, ale brakuje mocniejszej góry). Poza paliwem pali również olej - trzeba na to uważać (1L/1000km to nie jest wcale rzadki przypadek). Poza tym - jak to Skoda z początku wieku - wygoda umiarkowana (krótkie siedziska), twarde fotele (po lifcie nieco lepiej), niemiłosierny hałas przy większych prędkościach (właściwie to powyżej 110km/h), tylna kanapa dla DWÓCH dorosłych osób (we trzy jest ciasno) - samochód raczej do miasta i na krótkie trasy (nie to, żebyśmy nie byli nim w Chorwacji, ale komfortowa to podróż nie była :) - za to bagażnik ogromny! We wnętrzu strasznie badziewne podnośniki szyb. Mechanizm wycieraczek wymieniałem dwa razy - woda się po nim leje i w końcu się zaciera, pomimo gumowych osłonek. Zawieszenie za to jest pancerne, dostępne tabuny zamienników wszelkiej maści no i konstrukcja prosta jak budowa parasola. Po latach czasem siadają czujniki (położenia wału, wałka rozrządu, sonda lambda). W innym komentarzu podaję dane dla benzyny.

Max. 12 uzyskiwane w warszawskich korkach z włączoną klimatyzacją. Minimalne średnie 7.7 uzyskane na trasie S8 (Bełchatów - Warszawa) przy prędkościach 110-120km/h. Minimalne 6.8 wieczorny przejazd przez luźne miasto (Okęcie-Piaseczno, zielona fala, część po obwodnicy itp.). Silnik umiarkowanie dynamiczny (osiem zaworów ciągnie względnie nisko, ale brakuje mocniejszej góry). Poza paliwem pali również olej - trzeba na to uważać (1L/1000km to nie jest wcale rzadki przypadek). Poza tym - jak to Skoda z początku wieku - wygoda umiarkowana (krótkie siedziska), twarde fotele (po lifcie nieco lepiej), niemiłosierny hałas przy większych prędkościach (właściwie to powyżej 110km/h), tylna kanapa dla DWÓCH dorosłych osób (we trzy jest ciasno) - samochód raczej do miasta i na krótkie trasy (nie to, żebyśmy nie byli nim w Chorwacji, ale komfortowa to podróż nie była :) - za to bagażnik ogromny! We wnętrzu strasznie badziewne podnośniki szyb. Mechanizm wycieraczek wymieniałem dwa razy - woda się po nim leje i w końcu się zaciera, pomimo gumowych osłonek. Zawieszenie za to jest pancerne, dostępne tabuny zamienników wszelkiej maści no i konstrukcja prosta jak budowa parasola. Po latach czasem siadają czujniki (położenia wału, wałka rozrządu, sonda lambda). W innym komentarzu podaję dane dla lpg.

Instalacja BRC SEQUENT chodzi idealnie. Przejechane 35 tys km. Pali 13-14 gazu przy dynamicznej jeździe 50/50 miasto-trasa.

Autko na krótszych odcinkach spala około 7 l w cyklu mieszanym, za to w trasie przy umiarkowanej jeździe podejrzewam ok. 5.5 litra, wakacje może pokażą :-)

Jest dobrze... Części są w miare nie drogie... nie używam tanich zamienników.. więc nowy właściciel będzie miał szczęscie do samochodu...

Kupilem Octavie w maju 2015roku. Do tej pory, a minelo 7 miesiecy, zrobilem ponad 37 tys km. Wybralem ja z racji kosztow eksploatacji ktore sa bardzo tanie i szeroko dostepne. Octavia 2 razy zrobila trase UK-PL (1700). Raz latem, raz zima. Latem przy obladowanym bagazniku na maxa spalila srednio 5,7 do PL i 5,5 spowrotem. Zima tak samo obladowana- do PL 5.8, spowrotem 6, przy czym w polowie trasy temperatura oscylowala 10 stopni ponizej zera. Dodatkowo codziennie dojezdzam 80 ml do pracy - srednie spalanie okolo 5,5l Z czesci eksploatacyjnych z ostatniego roku wymienilem przednie wahacze, tylne amortyzatory, przednie tarcze, swiece zaplonowe i opony. Samochod jak najbardziej moge polecic jezeli ktos szuka samochodu taniego w eksploatacji z dobrym silnikiem 1.9 i pojemnym. Na prawde mozna sie zdziwic jaka ona jest pojemna. Z minusow. - bardzo slabo wyciszona- przy wyzszych predkosciach meczy - mogloby byc troche wiecej mocy, ale to moja subiektywna opinia - widac za czasu, strasznie kwadratowa co nie kazdemu moze pasowac - oryginalne fotele to jakas porazka na dluzsze wyprawy-. Tania zamiana z innego samochodu tej samej platformy (golf 4, seat leon1, audi a3, vw bora). Mozna kupic tanio i pasuja bez zadnych przeróbek a komfort nieporownywalny. Plusy. Ta sama platforma co golf 4, bora, seat leon 1, audi a3 wiec z dostepnoscia czesci nie ma problemu i sa tanie.

Duzo zalezy od jakosci ropy,stylu jazdy i tego gdzie i jak jezdzimy . Jezdzac tylko do pracy 15km w jedna strone i odcinki po 3-4km na miescie nie zlazlem nizej jak 7 litrow NIGDY. Trasa Cherbourg-Gdansk jadac predkosciami 110-180 (Niemcy 150 caly czas) 5.7 litra. Jazda mega oszczedna do 90 na godzine po trasie 4.5 litra,jednak nie jest to nawet podobne do jazdy. Generalnie normalna Irlandzka trasa ,dynamiczna jazda,duzo podjazdow predkosc do 120 mozna zejsc do 5.5 ale nizej mi sie jeszcze nie udalo.Mam raczej ciezka noge. Dodam ze auto jest po programie na 115 koni i 270nm oraz feldze z audi s3/TT z opona 225/45/17 .Jak na starego diesla jest ok,aczkolwiek w miescie wychleje i to nawet po 8-9 litrow. Zazwyczaj na 25 litrach ropy robie miedzy 300-370km w trybie mieszanym przy ciezkiej nodze. Sama trasa do 450km przy dynamicznej jezdzie NIE PRZEKRACZAJAC 120

Najmniejsze spalanie jakie udało mi się osiągnąć na zwykłej trasie (ograniczenie do 90km/h) mieszanej z terenami zabudowanymi to 4,3l przy dystansie 136 km i średniej prędkości 54km/h - wynikającej z komputera pokładowego. Standardowo te 5l litra trzeba liczyć. Jest to naprawdę jeden z najoszczędniejszych silników dieselowych. Na krótszych dystansach (do 5km) przy dynamicznej jeździe maksymalnie uzyskałem jakieś 7 litrów. Pojemność baku to 55 litrów, przy oszczędnej jeździe samochód jest w stanie bez problemu przejechać ponad 1100km na jednym tankowaniu

Pod względem paliwa można osiągnąć ŚREDNIE spalanie 5l/100 (łącznie z jazdą w mieście). Benzyny mogą raczej pomarzyć o takich osiągach. Ocenę psują nieco ceny części, jak i to, że czasem można się zwieść masywnością auta, skasować o jedną dziurę za dużo i potem płakać.