Silnik to wół roboczy - nie ważne czy wiezie 4 osoby czy tylko kierowcę - pali tyle samo. Silniki te były w Golfach I,II a ten pochodzi z podzespołami z III, były też w Passatach i jako auta robocze kulały po 800 tys. i nawet milion bez remontu. Silnik przetrwa auto, które prędzej zgnije niż motor się zajeździ. W feli gniją: tradycyjnie klapa no i progi koło tylnych kół. Drobne i rzadkie usterki tanie w naprawie. Do baku można nasikać i tak pojedzie - a tak serio to jak z każdym autem: na red bullu (oranżadzie) się nie jeździ, na Neste i no-name´ach odradzam (fela to muł, a po Neste muł do kwadratu). Grunt to lać dobry olej w michę, wymieniać można spokojnie co 10 tys km (indtrukcja radzi 7,5k, ale nawet w ASO mówili, że jak zadbane od początku to te 10k jest ok).