Zawiodłem się, auto awaryjne i nieekonomiczne. Koszty zaczęły się w 2 roku eksploatacji. Serwisowany od nowego w ASO - padały kolejno: tłumik (200zł), regulator napięcia (100zł), komputer (1250 zł), funkcja podnoszenia i opuszczania świateł, akumulator (2