Po początkowych problemach z elektryką (niechlujny montaż instalacji LPG) typu zapalająca się lampka kontrolna wtrysku paliwa, problemach z pracą lewej szyby (brak automatycznego podnoszenia bądź opuszczania) , kilku wizytach w serwisie i diagnozach tak różnych że myślałem iż zamiast Skodzianki kupiłem prom kosmiczny, nastąpił błogi okres korzystania z samochodu. Nadmieniam iż dużą część moja "Baśka" pokonuje na drogach szybkiego ruchu oraz pozamiejskich, spalanie uważam za zadowalające. W przyszłym tygodniu wyjeżdżam na dłuższą trasę i mam zamiar pokonać ją tylko na Pb, więc wtedy dopiszę coś na temat spalania benzynki.