Zima, korki, klima to pęknie granica 8-9 litrów. Ale ja mam naprawdę duże korki i lecę później slalomem do następnych świateł przez całe 20 metrów i mi trąbią i dają światłami, że się wciskam. No czyli to jakieś ekstremalne zużycie, którego normalny kierowca nie doświadczy. Emeryt spali w mieście 7 litrów. W trasie raz miałem nawet 4.5 ale to nie na moje nerwy i tylko doświadczalnie. Generalnie przy szybkiej, przyjemnej jeździe i swobodnym wyprzedzaniu na trasie pokazuje 6 litrów. Dla mnie bomba a mniej spali trąba.