Po roku (12 tys. km.) wreszcie nauczyłem się jeździć tym samochodem. Trzeba naprawdę mieć bardzo lekką nogę i często ją zdejmowac z gazu - wtedy pali zdecydowanie mniej a jazda równie przyjemna. Przy rozgrzanim silniku (co zajmuje ok. 4-5 km) spalanie wyraźnie spada. Spkojna jazda bez zrywów do ok. 90 km/godz. można zejść do średniej poniżej 5 litrów (4,4-4,8 ). Na gazie do połowy możliwości i jeździe 120–130 km/godz. pali w granicach 5–5,4 litra. Średnio przy jeździe mieszanej, ale w większości po Warszawie wychodzi około 5,3 do 6 litrów na 100 km, co wydaje mi się niezłym wynikiem.