Jak na razie (a jest 18 000 km) wszystko działa bez zarzutu, więc jedyne koszty, to ubezpieczenie i paliwo, a że samochód zachęca, wręcz kusi do jazdy, to na to ostatnie można sporo wydać :)
Na szczęście spalanie jest wzorowe więc w pełni rekompensuje permanentną chęć jeżdżenia i wydawania na paliwo.