Jeździłem Seatem Ibizą 1.2 silnik Porsche, rocznik 1992 przez 14 lat. W tym jczasie przejechałem nim około 200.000 km. W większości w cyklu miejskim. Gdyby nie fakt , że mój seat przegnił na wylot i odpadła w nim podłoga jeździł bym nim nadal.Seat palił średnio 8 l w cyklu miejskim, w zimie jeźdżąc na ssaniu 9,5l W trasie mieściłem się w granicach 5,5l. Silnik do końca nie brał ani grama oleju, zawsze był suchy i praktycznie bezobsługowy. Przez 14 lat oprócz filtrów, świeć i rozrządu przy silniku nie robiłem nic !!!!! . Natomiast jeśli chodzi o karoserię to błotniki gniły na potęgę. Były raz wiemione na nowe i te nowe też zardzewiały
Kilka miesięcy temy samochód sprzedałem sąsiadowi za 1500 zł. Sąsiad podłogę pospawał kupił na szrocie używane błotniki i twierdzi, że zakup mojego samochodu to był interes jego życia. Ja jeżdżę obecnie Golfem IV 1.6 SR, rocznik 1999, i chociaż nic się w nim nie dzieje to pije jak smok wawelski 11-12 w cyklu miejskim. Teraz zbieram pieniądze na gaz do samochodu.