Większość kilometrów pokonuję sam, bez pasażerów Nie przykładam szczególnej wagi do zużycia paliwa a tym bardziej nie prowadzę jakichkolwiek rozliczeń. Po prostu leję i jadę. Średnio na baku przejeżdzam około 600 km (tankuję 98pb). Ale mam ciężką nogę, pomimo małej mocy silnika jeżdżąc po "górach" rzadko jestem wyprzedzany przez inne pojazdy. Przy wyprzedzaniu w granicach 80-90km/h redukcja na trójkę i but, nigdy nie wyprzedzam na piątce, to zbyt ryzykowne. Na osiągi nie ma co narzekać, na zużycie paliwa chyba też nie. Sytuacja zmienia się radykalnie na równinach gdzie drogi są proste szerokie i czasem zdarza się że nawet "kilku" pasowe. Na tych drogach silnik wyraźnie nie daje sobie rady. Po prostu brakuje mu mocy.