Tragedia! Szczerze odradzam. Skarbonka bez dna i do tego nieprzewidywalny. Ale od początku. Samochód kupiony od pierwszego właściciela i autentycznie serwisowany do końca do przebiegu 175000 km czyli do czasu gdy go kupiłem! Nie cofany licznik. Auto pod względem przestrzeni, komfortu jazdy, dynamiki, zużycia paliwa absolutnie bez zastrzeżeń rzec by można idealne! przez pierwsze 20 000 km niewymagające napraw! Wymiana oleju co 15 000 km. No ale przyszły wakacje i trzeba było pojechać . Udało mi się oddalić od domu 120 km i klapa. Obróciła się panewka! Oczywiście laweta i po wakacjach! Mechanik przyjął i po 4 tygodniach naprawił. Sumaryczny koszt finansowy ( laweta i naprawa) 5000 zł!
Inne straty niepoliczalne ( urlop złość w rodzinie itp). Po naprawie podjąłem męską decyzję i sprzedałem to g... . Dlaczego? Bo w wymienionym silniku nawet po wymianie panewek na nowe nie ma gwarancji, że sytuacja się nie powtórzy! Tak więc jeśli ktoś jest hazardzistą niech jeździ.
Ludzie! Uczcie się na błędach innych a nie na swoich błędach ! Ja tego nie posłuchałem i kosztowało mnie to naprawdę sporo!.