Nie wiem skąd ludziom wychodzi spalanie na poziomie 5-6 litrów w trasie. Chyba z górki mierzą sobie przejechane 10km a pod górkę już nie :) Jeżdżę bardzo spokojnie, nie piłuję silnika ponad 3tys. obrotów, średnio pomiędzy 2 a 3 tys. Jakbym tylko zaczął ostrzej jeździć to spalanie pewnie podskoczyło by jeszcze o 1-2 litry. Przebieg 230tys.km, sprowadzone z Holandii. Gaz Vialle LPi (najlepsza instalka - wtrysk w fazie ciekłej) i średnio 20% więcej gazu od benzyny wg wskazań komputera. Przy średnim spalaniu z butli 40 litrów przejadę 400-420km (40-110km/h), jazda po mieście to ok. 290-320km na butli. Miasto - Kraków (nie mini-miasteczko gdzie są 3 światła na krzyż). Wyniki dla 1-2 osób na pokładzie, bez większych bagaży. Zweryfikujcie sobie to spalanie ze średniej raportów bo wiele ich nie jest wiarygodnych i branych na krótkiej trasie a nie np. przejechaniu całego baku w jednych warunkach. Opierałem się na tych raportach i rozczarowałem się mocno.
Poza tym auto sprawuje się nieźle, fakt, przesiadka ze starej pełnoletniej hondy civic jest zauważalna (więcej plastiku, więcej wszystko "lata", różnica bardzo zauważalna w jakości wykończenia). Silnik nie reaguje natychmiast na wciśnięcie gazu tylko z delikatnym opóźnieniem (honda i toyota nawet nie mają ułamka sekundy zwłoki), zawieszenie cholernie miękkie, ten sam zakręt którym civic wchodziłem na lajcie 90km/h tutaj maks.70km/h i z pełnią obaw o wylotkę. Silnik się o wiele wolniej się rozgrzewa w zimie niż w hondzie czy toyocie. Klima - co chwila coś reguluje tymi silniczkami co jest denerwujące bo to wyraźnie słychać.
Nadwozie poza tym zaprojektowane jest bardzo fajnie, schowek na schowku, suwane, składane i wymontowywane w pełni tylne 3 niezależne fotele - ekstra sprawa jak np. nie mieści się wózek na wzdłuż to przesuwasz o kilka cm fotel tylni do przodu i już wchodzi :) szkoda tylko, że nie da się wymontować tak przedniego fotela pasażera. Przewiozłem w nim po wyjęciu jednego tylnego fotela łóżko z ikei 90x200 z zamkniętą klapą, kolega szafę z ikei ale wykręcał fotel z przodu. Miałem kupić mazdę premacy ale ten sam rocznik to 35-40% więcej...ale teraz myślę, że by było warto. Kilka głupich usterek, których w civicu nie miałem i nigdy nie wystąpiły a przebieg ma większy: maglownica, cewki, poduszki silnika, tulejka półośki - myślę sobie łodafak? czy tutaj trzeba wymieniać wszystko? nawet w civicu nie miałem pojęcia że to może się zepsuć. Kupiłem tego scenica w podobno bardzo dobrym stanie jak na te co są na rynku wtórnym i te które oglądałem. Wydasz mniej, ale potem tą różnicę dołożysz w naprawach, które nie do końca będą pewne na długotrwałe. Nast. razem powrót do japońskiej motoryzacji i to na milion procent bo niby wydajesz więcej przy zakupie, ale potem zapominasz o aucie że masz coś naprawić, i nie masz zbędnych nerwów że coś ci znowu nawala.... przykre ale prawdziwe.