40 tyś km......... od 2005 r.
na szczęście to auto kupiłem dla małżonki bo jak przesiadam się z 3.0 Camry to dostaję białej gorączki i przy wyprzedzaniu zdrowaśki odmawiam.....( gdzie oni te konie pochowali ......nie mam pojęcia :-))), o benz 98 zwłaszcza w mieście lepiej zapomnieć..nic nie wnosi a i tak w korku tyle samo zeżre...
na szczęście do tej pory nic nie zdechło, i oprócz zachłanności na paliwo i ciasnocie na tylnej kanapie nie mam większych uwag, oczywiście komp tylko po francusku i nie podaje l/h w korku.. w sumie drobiazgi ale jak mam być .......trudno nazwać to cudo autem rodzinnym :-))))) chyba że dzieci i my jesteśmy skarłowaciałymi anorektykami :-)))