Auto potrafi spalić niewiele. Na trasie Poznań Warszawa, około 20 stopni na zewnątrz, jadąc w pojedynkę, nie załadowany a na tempomacie 120 km/h spalił mi 6,7 l/100km.
Wpadłem do Warszawy i przed kilka dni po mieście jazda bardzo dynamiczna, wręcz agresywna - rownież jazda w pojedynkę - spalanie 11 l/100km. Jazda mieszana, z użyciem hamowania silnikiem praktycznie w każdej sytuacji, bez wyrzucania na "luz" - 8 litrów.
Autko z silnikiem 1,6 zbiera się fajnie i "ciągnie" do czerwonego pola. jeśli chodzi o spalanie, uważam, ze jest na przyzwoitym poziomie. Silnik pracuje ciszej, niż dmuchawa nagrzewnicy:) 14 lat jeździłem dieslami - także tymi nowoczesnymi i powiem tak - napewno do diesla nie wrócę. po pierwsze - koszmarne ceny napraw a w przypadku dielsli nowej generacji mowa o żywotności i przebiegach tych silników to mit. Ewentualna awaria silnika benzynowego jest tańsza do usunięcia. kolejna sprawa - komfort - zimą po odpaleniu - chćby nowej toyoty - przez chwilę telepało nią (może nie koszmarnie, ale napewno duuuużo głośniej pracowała niż każdy benzyniak) i nie miała przyspieszenia - wiadomo, musiała sie nieco zagrzać. Zrozumiałe. Ekonomia - jadąc w trzy osoby do austrii nowym dieslem, dobrej klasy w kombi - okolo 160 km/h palił mi 9 litrów... bez rewelacji... Nie no... moi drodzy, co ja sie będę rozpisywał. brać tego benzyniaka i sie nie zastanawiać.