Cały czas trzeba zaglądać do zawieszenia. Kupiłem z przebiegiem 120 tys. km, sprzedałem z 175 tys. i regenerowałem przekładnie kierowniczą, kilka razy drobna dłubanina (końcówka drążka, tuleje), pęknięta sprzężna z przodu (przy okazji łożyskowanie kolumn McPersona, ...) W sumie w 3 lat ana zawieszeni wydałem ponad 3 000 zł.