Raporty zużycia paliwa Renault Captur I

Dane fabryczne dotyczące spalania wprowadzają w błąd. Są grubo zaniżone. Spalanie realne przy bardzo delikatnym prowadzeniu i nierzadko olewaniu wskazań zmiany biegów w celu osiągnięcia mniejszego spalania (np. gdy wiesz, że nie ma szans pojechać powyżej 70 a na cyferblacie uparcie wyświetla Ci się zmiana biegu na wyższy), daje spalanie w cyklu mieszanym na poziomie ok. 6,5 l/100. Jest to wynik wyśrubowany. Przy jeździe na odcinkach praca-dom ok. 13 km spalanie po wzniesieniach będzie na poziomie ok. 7-8. Światła i różnice poziomów sprawiają, że Captur żłopie benzynę. Jazda na 4-5 biegu przy zachowaniu jednostajnej prędkości gwarantuje niskie spalanie, tyle, że ciężko znaleźć trasy bez sygnalizacji świetlnej i wzniesień. W mieście to auto będzie paliło dużo powyżej oczekiwań. Samochód kupiłem z początkiem grudnia, przejechałem przeszło 1000 km i zrozumienie logiki oszczędnej jazdy zajęło mi jakiś czas. Poprzedni diesel pracował inaczej. Trzeba się wsłuchać. Litrowy silnik 90 konny wymaga czułości i zrozumienia ;). Niemniej, wyboru nie żałuję. Choć trochę obawiam się jazdy po autostradach...

Auto mam półtora roku. Przejechałem 20 tys. km. Na trasie Kraków-Kołobrzeg Captur 90TCe spalił średnio 5,2 l/100km. Nie jeżdżę na ECO i wyłączam Start-Stop. Po mieście pali ok. 7,3 l. Znacząco rośnie spalanie przy prędkościach powyżej 130 km/godz. Przy 150 żłopie 14l/100 :-))) Oleju nie bierze wcale. Jak dotąd jest bezawaryjny.

Poza paliwem, płynem do spryskiwaczy i drogimi kosmetykami do pielęgnacji- zero wydatków. Ale to nic niezwykłego, w końcu nowe auto.

Poza miastem, a szczególnie na autostradach [CZECHY, AUSTRIA] zużycie na dłuższych odcinkach od 4,3 l/100. Przejazd 800 km bez tankowania nie stanowi problemu i jeszcze 10 litrów w zbiorniku pozostaje. Tutaj się sprawdza tempomat.

Samochód nie do miasta. Może na długich równych odcinkach (wtedy schodzę do ok. 6.3l), ale jeżdże głównie na krótkich odcinkach po ostrych górkach i trudno zejść poniżej 8l. Na początku jeszcze starałem się być eko, ale mam krótkie kursy zwykle w pośpiechu więc wciąż oscyluję wokół 9l. Niestety. Przy 90km/h po płaskim 4,5l jest jak najbardziej do zrobienia. Tylko kto tak jeździ? ;)

Silnik w warunkach miejskich (warszawskich, ale rzadko w korkach) sprawdza się jako tako. Nie jest formułą w ruszaniu spod świateł, ale jego dynamika na tle innych aut Polaków wystarcza, żeby nie być na końcu, da radę być nawet pierwszym. Jest nieznacznie bardziej żwawy w trybie bez Eco i wtedy spalanie (w trybie miejskim) wzrasta o niecały litr, czyli tyle, ile można dopłacić. Ładnie sobie radzi z prędkościami do 50km/h, potem moc znacznie spada i wyprzedzanie przy 90km/h aucie jest frustrujące, na trasie potrzeba duuużo zapasu z naprzeciwka, by zdążyć bezpiecznie zjechać na swój pas. Spalanie na trasie - do 80km/h poniżej 5.0, im szybciej tym więcej bierze - powyżej 100km/h nagle wskazania komputera zaskakują ponad 7 litrami! Podane przeze mnie 7.4-Warszawa z reguły po przelotowych trasach z prędkościami 70-80km/h z trybem Eco, bez niego 8.1-8.2, 8.5 notowałem w okresie zimowym. Auto/Stop działa jak chce, nie ma reguły, zakładam że komputer wie lepiej kiedy może wyłączyć silnik (przez względy turbiny). Dynamika zdecydowanie wystarczająca dla kobiety lub jako auto drugie w rodzinie. Dla żądnych mocy - niestety, na pewno nietrafny wybór. Autko nadgania za to swoim wyposażeniem standardowym, cenami dodatkowego i nieporównywalną w tej klasie estetyką wnętrza.

przebieg 2000km styl jazdy spokojny,