No co, w trasie jakbys jechał 70 - a raz tak musiałem z gdańska do warszawy, to on miał spalanie na poziomie 9 litrów benyzny. Ogólnie w mieście od 12,3 - 13.3, w trasie od 10,1 - 11. Oczywiście raz w mieście uzyskałem 10,9 ale to była mega ekonomiczna, delikatna jazda. Spalnie można przezyć. Rekompensuje je reszta tzn, cena nabycia, koszty utrzymania relatywnie niskie, jak porównam do innych aut które miałem, choć tu nie jestem obiektywny bo wszystko robimy sami. W warsztach wiadomo naciągają i to zwłaszcza na amerykancach. Nie można się dać. JAK robisz sam to jest super. Wiadomo, jak go kupiłem od Niemca pod Frankfurtemi przyjechałem nim to od razu wymieniliśmy sporo częśći. Bo auto które ma 13 latek nawet jeśli dobrze użytkowane zawsze wymaga ingerencji. Dbam i miło mi się nim jezdzi. Ma coś w sobie. Jak stoje obok Galaxy albo Sharana to wtedy w pełni to sobie uswiadamiam. Całe szczęscie, że zdążyłem go kupić w jeszcze wspaniałym stanie bo z roku na rok bedzie coraz trudniej, az w koncu tylko pasjonaci beda pomykać przez Polskę pontonami. a jeszce jedno, jak już nim jezdzicie to zawsze sie pozdrawiamy na drodze....nie jak reszta......