Czytałem włąśnie opinię "renegata" i albo wymyślał, albo miał prawdziwego pecha...
Ja zrobiłem moim akwarium 80 tys km przez 3 lata i naprawiałem w zasadzie tylko 2 rzeczy: wymiana pierścienia abs na półosi i przednia zwrotnica. Z eksploatacyjnych: sprzęgło i dwumas przy 220 tys, tarcze i klocki, a teraz czeka mnie rozrząd bo się 80 tys od ostatniego zbliża. Nigdy nie stałem na poboczu, nie jechałem na holu etc. Dodatkowo teraz auto ma 10 lat i nie ma na nim nigdzie( włącznie z podwoziem) ani grama rdzy. Brak też jakichkolwiek wycieków (stoję na kostce w tym samym miejscu i nic)
Brak też w tym samochodzie pieprz....cej się elektroniki, więc jest spokój. Tylko tyle, że zmieniarka słabo czyta wypalane płyty. Acha! Jak go kupiłem to webasto nie działało i tak, niestety, jest do dziś. Polecam!