Pali nieco więcej niż inne Peugoty 206 1.9D, dziś na dystansie ok 65km pożarł mi 5l (co daje wynik 7,7l na 100km- według mnie to zdecydowanie o jakieś 1,5-2l za dużo) była to jazda mieszana w bardzo rozmaitych warunkach, i 50km/h po prostej drodze, i podjazdy na wzniesienia, i zjazdy, i jazda po mieście, i po drodze ekspresowej z prędkością 100km/h, i poza terenem zabudowanym. Styl bardziej ekonomiczny, nigdy nie przekraczam 3000 obrotów rozpędzając sie, a normalnie śmigam na 4 biegu przy 1,7tys.- 1,8 obr, na piątce przy tej prędkości nie ciągnie, do tego dochodzi hamowanie silnikiem, zamkniete szyby, nawiew najwiecej ustawniony na jedynce:) Samochód miał urozmaiconą historie, która nie jest mi do końca znana, i nie do końca ją rozumiem, było coś z braniem oleju do silnika, białym dymem zwydechu, i zatartym silnikiem który został pózniej wymieniony? (przy przebiegu ok 140tys. km...) na jakiś z modelu po wypadku, peryferia zostały przeniesione ze starego. I do kąd został zakupiony, bo jakieś dwa lata temu nieustannie pracy silnika towarzyszy dziwny dzwięk (świergot) głośniejszy od silnika, szczególnie intensywny na nierozgrzanym motorze. Autkiem jezdze okazjonalnie, jego prawdziwy właściciel niby był z tym w jakiś warsztarach, ale nic nie poradzili:)