Przed TIGI mialem BMW 316i e36 w sedanie z '94 z climatronikiem ,padlina do granic w dodatku alkoholiczka , bo tak mowili w mojej rodzinie,palila jak smok, gdy kupilem TIGI to po pierwszej trasie walilem reką w licznik , bo tak malo spalila, myslalem ze sie zaciął. Do dzisiejszego dnia mam kupe kasy w kieszeni , łącznie z serwisem mam wrazenie ze trzymam kaszlaka , tak jest tania, serwis ,czesci , smieszne ceny,,świetnie!!!!