To nie mity, to fakty! Takie spalanie LPG miał moj SENATORek, ktorego dazylem najwiekszy szacunkiem, ktorym zrobilem przez rok czasu 60tys km, ktory mnie nigdy nie zawiodl, i ktorego znalem lepiej niz moją kobietę...! Wiedzialem o nim wszystko, co go boli, co w nim jest nie tak, co moze być lepiej, i najważniejsze - jak jeździć. Nie należałem do klasy ludzi jezdzacych do kosciola, tylko pracujacego na wyjazdach. klika razy w tygodniu dojezdzalem do pracy po 130-150km w jedna strone. Za kazdym razem sie spieszylem i trase robilem w 1,5h ale byl dzien i noc, powrotne, kiedy to wsiadlem i mialem przeogromna chec jechac jak najbardziej plynnie, nie hamowac, starac sie jechać prędkością constans - udało się. Nie przekroczyłem 90km/h ale też nie zszedłem poniżej 76km/h. I co wyszło po tankowaniu? Spalanie gazu 7.6l/100km. Można?? Można?!? Fakt faktem byłem w domu 1,5h później, ale udowodniłem sobie że samochód nie jest wart innego, i że też czasami potrafię się powstrzymać od codzienności. W tej chwili samochód stoi w krzakach po kolizji. SEAT EXEo skasowal mi dupe, i do dzisiaj musze wluczyc sie po sadach zeby sciagnac marne 2500zl ktore chce dac i PZU i MTU... dla mnie samochod byl wart zdecydowanie wiecej... Mialem wszystko porobione, na tip top. poplacone, dwa komplety aluminiowych felg... bagaznik dachowy... wszystko. Teraz nic nie zrobimy - podloga ruszona, dach złamany... po samochodzie... po przyjemnosci z jazdy....... pozdrawiam uzytkownikow...