Omega, czyli auto wygodne. Zakupując ją, miałem mieszane uczucia co do silnika X20XEV. Wcześniej poruszałem się Omegą A zaopatrzoną w C20NE. Z racji swojej masy musi spalić. I nie wierzę w raporty mówiące, że Omega pali 5-6 litrów. Nie da się. Przebieg mojego egzemplarza to niecałe 80 tysięcy (nierealne, prawda?). Spalanie średnie w granicach 8.5-9 litrów w trybie mieszanym, kilka postojów na światłach, troszkę rozruszania się poza miastem, w granicach 80-100km/h. Wynik jak najbardziej do przyjęcia biorąc pod uwagę gabaryty tej krowy. Na trasie, przy prędkościach w granicach 100-110km/h udało mi się zejść nieznacznie poniżej 8 litrów. Podejrzewam, że gdybym miał tempomat, byłoby jeszcze kapkę mniej. Ale nie będę tylko słodził... O nie nie, wbrew pozorom nie polecam tego auta osobom, które mają zamiar wlewać w zbiornik za 20 złotych, a do tego z opcją ciężkiej nogi. Wtedy landara potrafi pokazać ile potrafi zeżłopać. Powiem osobiście, sprawdziłem. Przy operowaniu pedałem gazu w pozycji "góra-dół", korkach i mocowaniu silnika do granic możliwości spalila prawie 22 litry. Płakałem przy dystrybutorze.
Posiadam ogólnie dwie sztuki, druga jest wyposażona w gaz, więc mogę śmiało powiedzieć, że te silniki bardzo dobrze znoszą zasilanie tym paliwem. Jest tylko jedno "ALE". Dobra instalacja sekwencyjna. Bez tego ani rusz, bo ubijesz jednostkę. To nie to samo co ośmiozaworowe C20NE , które nawet wodę przepali.
Co się psuje? Hmmm.. Osobiście najbardziej narzekam na łączniki stabilizatora. Średnio co 3-4 miesiące zaczynają stukać. To samo miałem w modelu "A". Auto bardzo podatne na korozję. A poza tym? Hmmm... pancerne.
Części, z pominięciem hamulców - tanie jak barszczyk w paczce z Amino.