Armagedon czy armaburak... oto jest pytanie... Nie bluzga się ludziom tylko dla tego , że dane się nie zgadzają... Miałem kiedyś golfa 2-kę , który palił 15-17 l na setkę , więc pojechałem do WARSZTATU samochodowego sprawdzić go i okazało się , że domorosły mechanik próbował go przerobić na sportowo i rozpiżył gażnik...Więc zalecam wizytę u fachowca... Krasula ma 320ts km i drugi silnik - kuzynowi nie chciało się wymienić rozrządu... No i oczywiście wszystkie wady 2.0 xev:
pęknięty kolektor wydechowy, termostat, słabe ogrzewanie, wycieki z układu wspomagania, przy ostrzejszym ruszaniu jęczy łożysko(tylny most?),mokry od oleju silnik, ostatnio musiałem wymienić stacyjkę i autko przestało palić ( wszystko wynik niedbalstwa kuzyna od którego mam autko). Do tego nie wymienione filtry i spalanie oscyluje wokół 9,2-9,5l. Lubię jeżdzić z prędkością 100-120km/h , choć odniosłem wrażenie, że przy 130...140 km/h jakby mniej palił, no ale zrobiłem dopiero 5000 km więc nie będę się upierał. Jazda po mieście to porażka.. Dopiero na czwartym biegu spalanie spada do akceptowalnych 11-14 l. Jest to "zaletą " skrzyni biegów żywcem przeniesionej z kadetta- przed omegą miałem kadetta - z tym że w kadecie lepiej to było zestopniowane. Rzuca się w oczy brak szóstego biegu. Mimo to świetnie nadaje się na długie trasy - duże wygodne wnętrze i klima. Fotel kierowcy - mimo bogatej regulacji - niezbyt wygodny, ale vektry maja gorsze. UWAGA na opony- producent zaleca wys. opony 55-65mm , ale radzę trzymać sie niższej wartości... Auto potrafi chamsko zarzucić na zakręcie przy dużej prędkości. Czy polecam..? Dla mnie to jest skarbonka , ale paru znajomych ma auta w lepszym stanie i nie narzekają. Poza tym auto po tylu latach nadal robi wrażenie... A i wyprzedzanie na trójce - bardzo przyjemne