Tu świetnie, bak do pełna (bodaj 42 litry) i jazda. Nie należę do emerytów, lubię pedał gazu, mimo tego na baku przejeżdżam ok.+700 kilometrów w lecie (odpowiednio +600 w zimie). W baku zostaje około 4 litrów.
Jednak prawdziwy szok przeżyłem jadąc Corsiną nad może z drugą połówką - trasa Tychy - Władysławowo (ok 610 km) autko spaliło 28 litrów przy prędkości około 100km/h (bez korków, w miarę spokojna jazda - prawie 11h). Z powrotem z kolei wariactwo i ciśnięcie ile fabryka daje - pusty bak na wysokości Łodzi (tak wiec powyżej 130 w baku tworzy się wir).