Samochodem jeżdżę od dwóch lat i przez te dwa lata go pokochałem.
Kupiłem ją z przebiegiem +/- 150 000, dziś przebieg 196 000, ciągle rośnie i nie wiem czy był cofany, lecz podejrzewam, że tak ale nie widzę przeciwwskazań, żeby kolejnych 200 000 miał nie zrobić. Służy mi do dojazdów do pracy - 40km w jedną stronę, 80km dziennie.
Nigdy nie spalił mi więcej, niż 5,7 lita na 100 kilometrów, nawet wtedy, gdy jej nie oszczędzałem a była to sroga zima. Średnio 5,3 litra na 100 kilometrów, jeżdżę 80% miasto (Poznań) 20% trasa i wcale nie staram się jeździć oszczędnie. Kiedy zabawiłem się w jazdę ECO spalanie w takim cyklu wyniosło 4,3 litra na 100km. Teraz, gdy mam drugi samochód, nowszą, dwulitrową benzynę i tak bardzo często wracam za kierownicę Opla.
Autko nie sprawiło mi nigdy żadnych problemów, nigdy nie zawiodło na drodze! Jeden jedyny raz, zimą przez swoją głupotę i roztargnienie zostawiłem w chłodnicy letni płyn i zamarzł termostat ale nawet to jej nie zatrzymało. Chwilę odczekałem i lód puścił, żadnych uszkodzeń poza owym termostatem.
Nie ukrywajmy, silnik to konstrukcja z czasów, kiedy samochody miały przejeżdżać miliony kilometrów bez usterek, wytrzymały wół roboczy, nie popierdułka. Części w cenie "batonika ze sklepu".
Skrzynia biegów dosyć krótka, przez co samochód ma nienaganne przyspieszenie ale za to przy prędkościach powyżej 110km/h wyje i aż się prosi o szósty bieg ale ani to ani trzeszczące plastiki ani brak "elektrycznych bajerów" nie powinien odstraszać, bo to samochód, którego można być pewnym i szczerze, przez ten czas zdążyłem ją pokochać. Przy odrobinie uwagi odpłaci się długimi latami bezawaryjnej jazdy. Nic, tylko polecać!