Panowie macie 115 koni pod maską, wszyscy jeździmy z klimą, i nie ma się co oszukiwać, albo chce się mieć przyjemność z jazdy, a nie mówcie że kupując auto ze 115sto konnym silnikiem myśleliście, że będzie palić 4,5 litra, to niestety i troszkę więcej trzeba potankować. No chyba, że spalanie jest ważniejsze od przyjemności to w takim przypadku proponuję FIATA PANDĘ.