Notuję każdy rachunek od zakupu auta i średnie spalanie na dystansie 150 tys km wychodzi mi 7,5L/100km. W samym mieście jak Kraków spalanie powinno się podawać w L/h a nie w L/100km - przez korki spalanie potrafi wychodzić powyżej 10L. Z kolei w trasie autostradami do Chorwacji, przy włączonej klimatyzacji, dwóch osobach i pełnym bagażniku spalanie średnie wychodzi ok 6.8-7L/100km w zależności czy prędkość na autostradach jest bliżej 120km/h czy 130km/h.
Koszty napraw są niewielkie, wymieniam w zasadzie rzeczy eksploatacyjne, jak tarcze, klocki, zawieszenie czy tłumiki. Poza tym nie psuje się nic. Przy ok 130tys km była wymieniona chłodnica silnika, przy ok 150tys km zmienione uszczelnienie wałka sprężarki klimatyzacji. Poza tym w okolicach 180tys km wymiany wymagał mechanizm wycieraczek. Z dziwnych i nietypowych dla tego auta usterek wysiadło serwo hamulców - miało nieszczelność - ale udało mi się kupić nowe serwo za nieduże pieniądze ok 200zł. Poza tym nic się nie dzieje. NIC. Gdy czytam jakie pieniądze ludzie zostawiają przy serwisie nowoczesnych aut to włos mi się jeży na głowie.