Jestem od 2 miesięcy posiadaczem mikrusa 1.0 16V 1998 r. i to z czym nie mogę się pogodzić, to spalanie. Jest to w moim wypadku 11l. benzyny, co wydaje mi się za duże jak na tak mały silnik. Najgorsze jest to, że nie mam zielonego pojęcia czym to jest spowodowane. Została wymieniona sonda lambda, bo doszedłem nawet do 12 litrów na 100 km. Fakt, jest zima, ma palić trochę więcej niż przeciętnie, ale 11l to duża przesada. Dawny właściciel, od którego samochód został zakupiony mówił, że jemu spalał 6l. Jeśli ktoś ma jakąś wiedzę, bądź pomysł co można by zrobić, by problem ten naprawić, proszę o jakiś sygnał. Dodam jeszcze tylko, że podróżuje na małych odcinkach trasy (8km), 2-3 minuty rozgrzewam samochodzik na ludzie przed podróżą i w 1/3 trasy nagrzewa mi się samochód.