W sumie dziwna sprawa, ale jak bym nie liczył wychodzi pomiędzy 7 a 7,6 litra. Średnio 7,3 przy jeździe 60 km dziennie, po połowie w trasie i w korkach Wrocławia. Depcząc czy nie depcząc.
Maksymalne spalanie odnotowałem tylko wtedy gdy jeździłem w korkach ok 6 do 10 km, tzn. praktycznie na zimnym silniku.
Co do metody, to zwykle tankuję do pełna i potem patrzę ile wejdzie.