W cyklu mieszanym 50/50 7,5litra/100km, tak samo jak i autostrada, prędkość 130-140km/100.
Spokojna wcale nie oszczędna jazda (ok80km/h)w weekendy w mieście i poza miastem z chwilowym wyprzedzaniem aut powyżej 100-120km/h) spalanie 6,6, myślę że jakbym się zebrał i pojeździł na tzw kropelce to poniżej 6/100 spokojnie mógłbym zejść. Maksymalne (wyjeżdżony cały bak) wyszło mi 8,2/100, a jeśli chodzi o jazdę do odcinki 10-12l można by osiągnąć. Tak więc nie taki diabeł straszny jak go malują. Chyba że ktoś jest młody i nie potrafi operować gazem. Bo różnicą jest jeździć efektywnie, a efektywnie!.