Raporty zużycia paliwa Mercedes W124 Sedan

Witam mam mietka juz 4 lata, zrobilem nim 200 tys km, teraz juz nie patrze na spalanie ale kiedys sprawdzilem... glownie w trasie.. przy ostrej jezdzie nie schodzac ponizej 3000 obr/m krecac do konca 10L a znow jak chcialem jechac naprawde ekonomicznie czyli do 2500 obr/m to jest ( dla niewtajemniczonych:P do 110 km/h) to sie udalo 7,5L ale nie wierze ze komus spalil mniej bo sprawdzilem i jest to niemozliwe!!!! PO za tym uwazajcie na glowice bo lubi pekac!!! nie mozna go gnebic gdy jest nierozgrzany!! i kielich zeby wam nie wypadl:P bo mi raz wypadl gdyz ten silnik jest za ciezki do tego nadwozia, jak kupujecie patrzcie czy nie przegnity... Pozdrawiam

Mam uszkodzony wskaźnik paliwa i ciężko mi ocenić spalanie poza tym większość jazdy robię w mieście oceniam to na około 7,5 l na 100 km.Naprawy nie są drogie części to wszystko podróbki.Mam ten samochód 8 lat w tym czasie z większych napraw to było tylne zawieszenie(około 700 zł)przegub na tylnej półosi(sam przegub) 150 zł, końcówka drążka i mocowanie drążka pośredniego.Oczywiście po tych naprawach diagnostyka zawieszeń.

Spala duzo gazu niepowiem i oby gaz nie poszedł w góre...

Zimą na krótszych trasach można dojśc do 10l, jednak przy spokojnej jeździe w normalnych warunkach spalanie nie jest ąz tak złe jak na taką masę i nadwozie, nieraz brakuje jednak dynamiki, na trasie dopiero powyżej 100km/h ma się jakiś zapas aby spokojnie wyprzedzić niżej może być problem. W mieście ok 8,5 l /100km na trasie udało mi się zejść do 6 l. Gdyby nie moc silnika byłoby idealnie.

takie spalanie zanotowalem w zimie w tym roku od grudnia. Startowalem rano mrozy rzedu -10, -15 stopni. Sporo grzania na postoju gdyz mam male dziecko i jak jade do lekarza to mus troche nagrzać. Odpalanie bez najmniejszego problemu na dotyk, pol baku ropy butelka denaturatu i heja. Z samochodu jestem naprawde zadowolony jest wygodny duzy wszystko sie miesci. Majestatyczna fura naprawde czlowiek czuje sie w niej jak pan szos.

Cóż, Rakieta to to nie jest, raczej toczy się niż jeździ, skrzynia musi się głęboko zastanowić, jaki bieg wybrać. Ale to nie dlatego się kupuje ten czołg, silnik odpala na dotyk, temperatura nie robi mu różnicy, nagrzewa się momentalnie, niesamowicie cichy, a zarazem silny. Dźwięk silnika na wyższych obrotach to jest muzyka dla uszu. Przy prędkości 150km/h silnik jakby tego nie zauważał, wewnątrz cisza i spokój, no i ten komfort, nie dorówna mu raczej jakikolwiek nowy samochód. Przepali wszystko, a i przy spokojnej jeździe nie spali dużo, przeszkodą na drodze ku ekonomiczności stoi skrzynia- pancerna i niezniszczalna, która pomaga kierowcom nie załatwić silnika zbyt wcześnie. Mechanik stwierdził, że teraz już takich samochodów się nie robi, powiedział też, że części bardzo tanie i łatwo dostępne, nie wiem, bo nic się nie psuje. Świadomość jazdy ostatnim prawdziwym Mercedesem oraz te spojrzenia innych kierowców i przechodniów - bezcenne. W124 da radość jazdy i nauczy wyobraźni za kierownicą, trzeba się kilka razy zastanowić czy warto wyprzedzać, choć jazda wolno tym krążownikiem to też frajda^^ Przebieg 350 000

a nie zwracam na to uwagi, nie jeżdzę nim już często, jest to moje 3 auto i mam sentyment dlatego jeszcze parkuje w garażu