Właśnie dzisiaj mnie taka myśl naszła. Jadąc moją s-ką, jedyna rzecz która mnie stresuje, to strzałka ekonomizera, która za chiny ludowe nie chce zejść niżej. Dziś pierwszy raz miałem okazję pokonać ponad 400 km wyłącznie autostradą i zmierzyłem przy okazji spalanie. Wyszło 11,6. Średnia prędkość to 130 km/h. Kilka razy mocniej docisnąłem, raz nawet osiągając 210 km/h. Ale ogólnie patrząc, to poruszałem się wolniej niż przeciętny kierowca BMW X6, albo Hyundai i20 z kratką. Cóż, trzeba się niestety z tym pogodzić. Auto spala sporo paliwa. Ale uwierzcie mi - na prawdę warto. Jeszcze nigdy tak odstresowany nie pokonałem dłuższej trasy...