Niemiec to niemiec. Mercedes to mercedes... 73tys. km po połowie zrobine z żoną! Ja jeżdżę M6 i jestem zadowolony jak narazie z obydwu. Fakt faktem ekolodzy napewno chcieli by mnie powiesic za jezdzenie samochodem z takim spalaniem. Jak zaczne wdrazac coraz bardziej modne zycie ekologiczne w swoje zycie to kupie sobie hybryde, albo zamowie samochod napedzany wodorem... zeby nie bylo ze to przeze mnie wymarly slonie. Drogi serwis samochodu, czesci napewno nie tak tanie jak do W124 (ze niektore gazety w kiosku sa drozsze) ale da sie przezyc. W koncu jest to samochod za ktorego bezpieczenstwo sie placi, jak i wygode i komfort. Spalania notowane bardziej na nogach żony, maksymalne na moich... agresywny tryb jazdy prowadzi do czestszych wizyt na stacjach.