Nigdy więcej poniżej 200KM(koni), dla jednych auto ma być pudełkiem do przejazdu od punktu A do punktu B a dla drugiego czyms więcej, czym? Zabawką na dorosłe lata oraz spełnieniem marzeń i pragnień, samochód w którym spełnienie każdej minuty cieszy ducha, na to pracuje w zyciu oprócz rodziny i domu, nie będę odkładał na nowe "pudełka" z salonu.
Mam MB W210T (okular) kombi E430 V8 279KM. W mieście przy delikatnej jeździe można utrzymać się na poziomie 16L pod warunkiem że nie jest to Wrocław w którym wększosc się stoi a nie jedzie. Jak się jeździ mądrze to nie zrujnuje budżetu i spalając powiedzmy te 18L LPG kosztuje tyle co ~9L ON co spali większosc diesli o tej samej wadze(1700kg) w mieście.
Kultura pracy silnika V8 jest inna, i na trasie deklasuje. Przy jezdzie 90-120km.h ten silniczek tylko ledwie pyka tylko minimalnie dotkniety pedał gazu, wg komputera rekord jaki udało mi się osiągnąć(na razie) tym silnikiem to 8,3L/100km! link: http://s1.tufotki.pl/2014/08/10/xiAvQ-9m0tJv.jpg?v=2
Realne spalanie na LPG +2L od tego co pokazje komputer
Wczesniej jezdziłem MB W202 (stara C Klasa) 2.0 R4 136KM LPG sedan (1400kg), paliła miasto 13,5LPG, trasa ~~11, a V8 ktore ma ponad 2x więcej mocy i 300kg więcej wagi pali ok ~10L LPG a nie 2 razy tyle jak co niektórzy myślą. Nie będę pisał ile kosztuje 10L LPG i ile za to można kupic ON.
ps. Na trasie silnik praktycznie niemożliwy do usłyszenia, nie to co w C200 2.0 który się męczył juz przy 120km/h, w mieście także dosc cichy jak nie wariujemy, ale pokusa usłyszenia V8 na obr 4tys+ jest ogromna.
Pozdrawiam jeżdżących pudełkami, nie zamieniłbym się 13letnim okularem nawet za nowy z salonu typu KIA/Hyundai/chevrolet dotyczy większosci modeli, poza kilkoma wyjątkami (i20 WRC:D).