Zacznę od tego, że pozytywnie zaskoczyło mnie spalanie gazu przy oszczędnej jeździe. W miesiącu lipcu na odcinku 94,7 km (trasa z Rudy Śląskiej do Opola) auto spaliło mi 7,8 l/100 km. Zatankowałem na stacji Lotos w Rudzie Śl. na wyjeździe z miasta. Miesiąc lipiec, temp. około 25 st., ruch na drodze krajowej dosyć wzmożony - przejazd odbywał się w godzinach popołudniowo-wieczornych - około godz. 18:00. Przejazd w 2 osoby dorosłe z dużymi bagażami. Jechałem z prędkością 80-90 km/h w zasadzie prawie bez wyprzedzania, przez większą część drogi za pojazdami ciężarowymi. Starałem się operować pedałem gazu bardzo spokojnie ze względu na bagaże. Zbliżając się do Opola sprawdziłem spalanie na komputerze - i się zdziwiłem bo komputer pokazywał mi 6,7 l/100 km (mam zdjęcie na pamiątkę). Myślałem, że to pomyłka więc postanowiłem pojechać od razu na stacje i zatankować znowu do pełna. Z obliczeń wyszło, że na 100 km spalił mi 7,8 l gazu!!! Nigdy więcej nie udało mi się zejść poniżej tej wartości. Na trasie z Jeleniej Góry do Opola - trochę z górki - spalił mi około 8,9 l gazu przy bardzo oszczędnej jeździe (w tym autostradą z tempomatem nastawionym od 105-110 km/h) Jednak tym autem nie da się tak jeździć więc były to incydentalne wyniki spalania.
Prowadzę kontrolę spalania na bieżąco i wiem, że średnio na trasie trzeba liczyć od około 11,4 do 12,4 l/100 km przy optymalnej niezamulającej jeździe.
Warte odnotowania jest również to, że na trasie Opole-okolice Stalowej Woli z przejazdem przez A4 na odcinku Opole - Tarnów auto spaliło 12,4 l LPG na 100 km - po przeliczeniu. Na autostradzie tempomat ustawiony był na 155 Więc duże prędkości i duże obciążenie auta nie wpływają negatywnie na zwiększenie spalania.
Najgorzej jest w mieście. W zimie i chłodną jesienią na krótkich odcinkach (4,5 km do pracy) auto spala średnio 14,5 l LPG na 100 km i do tego 4,5 l benzyny na rozruch. Ale to są ekstremalne warunki z uwagi na porę roku i krótki odcinek.
Dodam, że auto jest na instalacji STAGG założonej w grudniu 2018 r. przy stanie 134 000 km u renomowanego gazownika w Strzelcach Opolskich. Do dziś nie miałem problemów z instalacją poza wymianą czujnika temperatury na 3 letniej gwarancji oraz chwilowymi bardzo małymi wahaniami obrotów. Poprosiłem też gazownika o zmniejszenie temp. przełączania się auta na gaz, ale nie polecam tego zabiegu bo jak się żwawiej ruszy to gaz zamarza jak się przełączy. W porównaniu z innymi autami na LPG uważam, że ten motor pracuje wyśmienicie. Przed zakupem auta dużo czytałem jaki motor w CLK jest najlepszy do LPG i wyszło, że stary motor 320 i 500 dają radę. W 350 koło zębate ma wadę materiałową - zęby się wykruszają jak u starej baby - ale tylko w pewnym zakresie numerów silnika. Więc uznałem, że najlepszym wyborem jest stary dobry silnik 3,2 V6.
Moje subiektywne odczucie jest takie - szkoda, że spalanie nie mieści się w 11 l LPG jadąc "normalnie" w pojedynkę, ale ... biorąc pod uwagę całokształt - radość z jazdy, kulturę pracy, pomijalny wzrost spalania przy obciążeniu auta, niewielkie spalanie przy większych prędkościach, dobrą instalację gazową - to jest REWELACJA.
Jednak wyniki spalania mogą się różnić. Trzeba znaleźć odpowiednią stację. Mieszanki gazu są różne u różnych producentów. Niektórzy sprzedają uboższą mieszankę i spalanie jest mniejsze, bo kaloryczność jest mniejsza. Gaz z innych stacji będzie generował spalanie większe, ale ze względu na większą kaloryczność będzie odczuwalna większa moc. Ja uważam, że auto ma wystarczającą moc aby mieszanka nie musiała być zbyt kaloryczna więc staram się tankować na stacji którą mam sprawdzoną i spalanie nie wychodzi zbyt wysokie. Mi odpowiada paliwo LOTOS, a próbowałem na ORLENIE, PIEPRZYKU, CIRCLE, MOYA itp. ale w różnych miejscach mogą być różni dostawcy gazu. Informacja o różnej kaloryczności gazu jest pewna - uzyskana od źródła.
Podsumowując - LPG do CLK 320 jak najbardziej polecam. Informacje, które brałem przed zakupem auta się potwierdziły w ciągu 3 lat jego posiadania. Nie żałuję podjętej decyzji. Gdybym miał jeszcze raz podejmować decyzję zrobiłbym tak samo. Auto na LPG jest bezawaryjne i oszczędne - szczególnie jak często się jeździ w dalsze trasy przy większym obciążeniu. Na autostradach jest bomba.
Gaz - paliwo jak każde inne. Po co przepłacać.