Stać mnie, to się nie przejmuję zanadto. Pali w sumie niewiele jak na taki czołg (choć to najmniejszy merc), robię w aso (drogo, ale rzadko). Samochód jest bardzo mało awaryjny, przez dwa ostatnie lata dolewałem płynu do spryskiwaczy i zmieniałem lacze na zimowe :)