ciezko stwierdzic bo brak komputera :) co prawda zeruje licznik po kazdorazowym tankowaniu (aby sprawdzic ile przejade np za 100 zl) i na ogol wychodzi 250 km ;| (masaka) ale to nie jest precyzyjne liczenie bo (nie stac mnei zeby zalac caly bak i po przejechaniu 100 km dolac brakujaca ilosc) :) zwykle staram sie jezdic bardzo oszczedni (zmiana biegow przy 2000 - 3000 obr/min) ale nieststy silnik 2.0 16V sportowy tlumik, strumienica, chip (na czujniku przeplywy powietrza) robia swoje i zachecaja (czasem) do podkrecenia silnika nawet do 6000 obr/min. ale robie to zadko bo uwielbiam swoja madzie i chce aby mi sluzyla :) na liczniku 87 000 km (kupiona 3 lata temu z przebiegiem 64 000 od starego niemca ktory w kapiach jezdzil do kosciola) zadnych problemow!! co roku przeglady, swiezutki olej castrola, filtr oleju, swiece. dzieki temu auto chodzi jak marzenie!! w ciagu tych 3 lat wymienilem wszystkie tarcze i klocki, klamke (mialem wlamanie do auta) czujnik cisnienia oleju (zima z niewjasnionych przyczyn poprostu szlag go trawil i olec ciekl ciurkiem z silnika) i silowniki tylnej klapy. jedyny mankament to spalanie.. ale radosc z jazdy i z samego obcowania w madziuni to jest warte ceny paliwa :0 mozna klnac na CPNie placac rachunek za bezolowiowke ale jak jzu si ejedzie to FRAJDA.. no tylko powyzej 4000 obr/min widac w lusterku jak z tlumika wysypuja sie zlotowki :/ (no ale wrazenia bezcenne) :) moj wozik jest jak bohaterki mody na sukces - STARE ale w idealnym stanie hehe