Silniki Mazdy (przynajmniej z tego okresu produkcji) bardzo długo się rozgrzewają, a ja najczęściej pokonuje odcinki 5-cio kilometrowe po mieście. W tym czasie silnik dopiero pod koniec mojej trasy nagrzewa się do właściwej temperatury i pobiera "normalną" ilość paliwa. W zimie spalanie śmiało przekracza 10 litrów, co przy tak lekkim aucie i niewielkim silniku jest niewybaczalne. Na trasie przy jeździe emeryckiej zszedłem poniżej 5 litrów! Ale taka jazda jest męczarnią - szczególnie, że auto zachęca do dynamicznego prowadzenia. Pozdrawiam kierowców tego modelu - wiedzą co dobre;)