Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że auto kupiłem za cenę sekwencji do V8 i 1.8 tony złomu, czy jakoś tak. Więc przekonałem się, ile kosztują elementy eksploatacyjne do Lexusa LS400, spodziewając się tego w momencie podejmowania decyzji. Tragedii nie ma drodzy Państwo, poza tym nie kupowałem nigdy aut na pół roku, tylko na dłużej, więc i tak wymiany rozrządu, płynów, filtrów itp robiłem po zakupie. Tu trzeba było "trochę" więcej, ale tarcze i klocki - relatywnie niedrogie.
Co do spalania - jeżdżę na LPG, więc koszt przejechania stu kilometrów jest znośny. Z ostatnich kilku tysięcy spalanie średnie waha się między 16 a 17 litrów, jak dla mnie wynik bardzo dobry. Demonem prędkości nie jestem, ale zwykłem jeździć dynamicznie, choć w Poznaniu jest to bez mała niewykonalne, w tymi miejscu pozdrawiam jeżdżących Hetmańską lewym pasem 50 km/h.