Pali jak typowe 2.0 turbo czyli... dużo, szczegolnie biorąc pod uwage to co za to otrzymujemy - dwulitrową 4-cylidrówke z dużą turbo dziurą. Przy jeździe po mieście (Warszawa), ok. 30% drogi w korkach, przy jeździe dynamicznej ale absolutnie bez wciskania gazu do podłogi spalanie z komputera 17-18 litrów. Sądze że bez jazdy w godzinach szczytu i przy bardzo delikatnej nodze 12-13 litrów jest osiągalne. Ale 10 po mieście jak niektórzy tutaj piszą? Można zapomnieć, "bujdy na resorach". O trasie sie nie wypowiem bo nie jezdzilem nim w trasy. Osobiście uważam że to chyba najgorsza wersja silnikowa, niedużo mocniejsza od pozostałych, do tego z niesamowice irytującą turbo dziurą, a bez dwoch zdan pali najwiecej. Jezeli nie jedziemy w trybie manualnej zmiany i nie trzymamy obrotów silnika na poziomie 4-5 tyś. to od wciśniecia pedału gazu do momentu kiedy samochód zaczyna przyspieszać mijają około 2 sekundy, przed tym nie dzieje sie nic, ani drgnie, dosłownie. Jeśli chcemy szybko zmienić pas i wskoczyć w jakąś lukę to możemy o tym zapomnieć, najprawdopodobniej zajedziemy komuś droge i uderzy w nasz tył zanim turbina sie rozkreci a samochod ruszy. Chyba że nauczymy się wciskać pedał 2 sekundy przed wykonaniem jakiegokolwiek manewru. Co do pozostalych wersji silnikowych: 250 czyli 2,5 bez turbo powinien palic mniej, majac zdecydowanie lepszy rozklad momentu i brak turbo dziury. Natomiast 300h, na pewno pali zdecydowanie mniej i ma najlepsza reakcje na pedal gazu (jezdzilem juz hybrydami Lexusa).