Miłe zaskoczenie. Pierwsze spalanie po mieście (ok 80tyś mieszkańców) wyszło 10,05 na setkę. No ale to był początek...więc sprawdzanie jak auto się zbiera, a to kolegów się powoziło itd. Drugie było już mniejsze bo 9,2 na setkę. A trzecie wyszło 8,8 bo pojechałem w góry. Po drodze po Krakowie pośmigałem, dojazd do Zakopca i po Zakopcu. Tak czy siak myślałem że będzie dużo gorzej. Od zatankowania na full do zapalenia się kontrolki robię ok 700km.
W kwestii napraw mam nie wiele do powiedzenia bo tylko rozrząd robiłem. Wymiana 250zł. Części 530zł (pasek Mitsuboshi, rolka KOYO, napinacz NTN). Jak widać nie ma tragedii.