Cudów nie ma - na pewno te auto nie będzie kosztować w utrzymaniu tyle co Golf czy Astra. Ale porównując do X5, Toyoty LC czy MLa, Q7 na pewno nie jest drożej. Oczywiście niektóre części (szczególnie oryginalne) tanie nie są, ale inne naprawdę w przyzwoitych cenach. Przykładowo wymiana kompletu hamulców tarcze, klocki przód, tył 1500 zł. Natomiast trzeba się nastawić, że jeżeli chce się jeździć nawet do nieautoryzowanego serwisu LR to stawki mniejszej niż 500-1000 za cokolwiek raczej tam nie ma. Co do spalania to jak na czołg na kołach dość dobrze. Jadąc 80 kmh na 6 biegu osiągnąłem 6,5 l - przez chwilę długo tak się nie dało jechać. Można pewnie i z 14 w mieście w korkach jadąc gaz/hamulec. Przeciętnie ok 10-11 l.
Generalnie kupując auto używane lepiej kupić takie, a w którym jak najwięcej kosztów które i tak się zdarzą już się zdarzyła - wg mnie 3 największe to kompresor, EGRy, rozrząd