tu już nie jest tak różowo. Auto dla olewaczy ( niech się leje , ja też będę lał co się da ) wtedy płacisz za płyny lub dla fanatyków i wciąż dążysz do niedościgłego ideału gdy można postawić auto na nowej kostce bez śliniaka i obawy o burę właściciela kostki. Cóż to auto w teren a tam trzeba lać płyny wszelakie i paliwo też.