spalanie średnie z 5 lat między 6 a 7 litrów, Zimą 3 km dojazdu wyjdzie 8 a latem trasa nad morze wyjdzie 5. Kia z roku 2012, teraz przebieg 220tys , auto używam 5 lat, zrobiłem 90 tys, wymiana klocki, tarcze olej filtry, na serwis nie jeżdżę, robię sam, ceny części przyzwoite. Z awarii jakie były to np. poluzowała się nakrętka odpowietrznika wysprzęglika (serwis: 500- wysprzęglik, 600 robocizna) zrobiłem sam za 20 zł, wyciągany i czyszczony egr i dpf, zawiesił się czujnik cisnienia doładowania (sterowanie turbiną) był brak mocy do 3000 obr i tryb awaryjny, WD40 psiknięte do czujnika załatwiło sprawę. Ogólnie jeździ się i się nie dokłada. Może i metody druciarza ale ja nie będę na samochód pracował. Roczne koszty utrzymania to przegląd, OC, AC, plus 300 (olej i filtr). Uwaga w kolektorze dolotowym są klapki wirowe, ja już wyciągnąłem bo widać było pęknięcia na niektórych, nie trzeba nic grzebać w sterowniku czy komputerze, żadnych błędów nie wyrzuciła, jedynie z dołu obrotów jest jak by delikatnie zmulona ale jest to praktycznie niezauważalne, trwa ułamek sekundy. Przy tym przebiegu słychać już łańcuch i szklanki zaworowe, trzeba będzie to wymienić. Z elektrycznych to nie działa tempomat i bluetooth i świeci na desce jakby ESP (auto w poślizgu), nic z tym nie robię, może się sama naprawi. Blacharka w skali do 5 to takie naciągane 3. Łatwo rysuje się lakier i jest podatny na odpryski, ptasie odchody potrafią wypalić go do blachy, pod maską na pasie przednim purchawy rdzy (pojawiły się jak miała 7 lat). Ogólnie drugi raz mimo pewnych wad kupiłbym to auto bo przede wszystkim koszty eksploatacji nie wybiegają poza podstawowe koszty związane z obsługą eksploatacyjną a te 320 Nm jednak jest i daje frajdę z jazdy mimo że to tylko 1.7