Na początku pragnę powiedzieć, że da się jeździć tym autem oszczędnie - przykładem jest moja żona. Ja osobiście nie mieszczę się w takich norach jeśli chodzi o te najniższe, w drugą stronę radzę sobie świetnie. Faktem jest też to, że raczej żadko poruszamy sie w cyklu miesjskim w godzinach szczytu jak już to wieczorem poza tym częściej poza miastem można nas spotkać. Trzeba również wziąć pod uwagę porę roku. Zimą kiedy dojeżdżałem do pracy (12 km w jedną stronę)to średnia spalania wyszła nawet 13,6 l/100 km - ale paliwo było firmowe:). A tak w ogóle to czy warto zaprzątać sobie głowę takimi drobnostkami? Chcesz jechać musisz zatankować a nasz ulubieniec spali i tak tyle ile mu wlejesz.